Gdyby ten wpis mógłby pachnieć i posiadać dźwięk to wyobraźcie sobie zapach lawendy i bzyczenie pszczół. Lawenda to intensywny zapach, otulający niczym ciepły sweter. To również uczta dla oczu, urzekająca dziesiątkami odcieni fioletu, które zmieniają się w zależności od światła.
Plener Ślubny w Lawendzie
Tego dnia było bardzo pięknie, może oprócz tego, że był to najgorętszy dzień lata i temperatura w cieniu sięgała 35 stopni. Ale Monika i Michał zupełnie się tym nie przejęli. Oczarowani Lisim Polem, w 100% oddali się sesji. Są parą z ogromnym dystansem do siebie i otaczającego ich świata. Zarażają miłością, spokojem i prawdziwym „luzem”. Doceniają dobrą kuchnię i z tego co wiemy Michał potrafi wspaniale gotować. 🙂
Moniko i Michale, jesteśmy Wam wdzięczni za to, że mogliśmy Was poznać i stworzyć wyjątkowe, lawendowe zdjęcia! 🙂
Lisie Pole – Polska Prowansja
Odwiedziliśmy polską Prowansję – Lisie Pole – pełne prowansalskich kolorów i zapachów. Lisie Pole to półhektarowa plantacja lawendy w centrum Polski. Na polu uprawiane jest około 4 tys. lawend lekarskich Hidcote Blue Strain i Blue Scent oraz kilkaset lawandyn. Z miłości do natury i piękna tworzą wyjątkowe lawendowe dekoracje. To właśnie dzięki Hani – właścicielki jednego z największych lawendowych pól w Polsce – nasz ślub był iście lawendowy i mogliśmy spełnić marzenie o lawendzie na ślubie w kwietniu. 🙂
Podczas sesji nasze zmysły zostały praktycznie zaczarowane wspaniałą lawendą. Jak tylko wyszliśmy na pole, poczuliśmy zapach uspokajających kwiatów, rozległ się cichy szum pszczół i oczywiście naszym oczom ukazał się wspaniały fioletowy widok kwiatów.
Jeśli tylko macie ochotę na taki fotograficzny spacer – z chęcią Was tam zabierzemy 🙂